sobota, 21 lipca 2012

Herbata, kamienie i lustro.

Co...? - ile razy w życiu słyszałeś od swojego potencjalnego słuchacza to słowo? Pewnie niejednokrotnie. Nigdy i dla nikogo nie jest za późno aby polepszyć higienę swojej mowy.

Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć...bo dykcję trzeba szlifować.

Czy ludzie ważni ( i poważni) mogą mówić niezrozumiale? OCZYWIŚCIE ŻE NIE. Czy ty możesz mówić niezrozumiale? Oczywiście że nie. Ładny ton, postawa i oddech podczas prezentacji dają plus 10 punktów zaimponowania szefowi. Dlatego, chcąc mówić wyraziście i być słyszanym nasza mowa i artykulacja musi być GIĘTKA.
Demostenes aby poprawić swoją dykcję ćwiczył mówienie z kamieniami w ustach. Ta zasada, stara i zbyt nie higieniczna ma dziś swoje odwzorowanie. Znany i lubiany Zbigniew Zamachowski robił to samo, tyle że z korkami od wina. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć... najlepiej przed lustrem. Nie musi to być godzina dziennie mordęgi dla naszego języka. Wystarczy 10-15 minut. Przedtem najlepiej wypić cieplusią herbatę z cytryna aby struny głosowe nie uległy "kontuzji".

Na moim blogu znajdziecie porady nauki dykcji, modulacji głosem.Dla dorosłych ćwiczenia artykulacyjne, łamańce językowe , przeróżne teksty,mowy,przemówienia. Dla dzieci zabawy logopedyczne które można wykorzystać zarówno w przedszkolu (tak jak ja) oraz prywatnie, w domu z własnym łobuzem.
Zapraszam do śledzenia coraz to nowych pomysłów na to jak stać się wielkim mówcą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz